O książce: 2015 / Proszę nie chwytać za czerwony ołówek, w tytule nie ma literówki. Tak jak nie ma tu kpiny ze słowa „literatura”. Roman Arbitman pisze zazwyczaj o książkach, tutaj jednak dla urozmaicenia postanowił napisać o życiu. Okazało się, że nie jest tak zabawnie jak zwykle, ale proszę, wszystkie skargi dotyczą życia, a nie autora. Jest tylko lustrem: to, co widzi, odbija. Złośliwi krytycy powiedzą oczywiście, że Arbitman to zniekształcone zwierciadło i po części będą mieli rację. No tak, trochę krzywo, ale co? Idealnej prostości nie ma nawet w Izbie Miar i Wag, a tym bardziej w naszej Izbie nr 6. Życzę miłej lektury! Ten zbiór powstał na podstawie felietonów opublikowanych po raz pierwszy na stronie internetowej Radia Liberty, w gazecie „Nasha Versiya” i w magazynie „New Time”.».